tag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post7585713974976771004..comments2023-10-18T11:20:48.921+02:00Comments on Artyści [zakończone]: Rozdział 10V. Mighthttp://www.blogger.com/profile/11329911917106646436noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post-83623707832817964302017-04-06T20:34:19.364+02:002017-04-06T20:34:19.364+02:00Weszłam na tego bloga odesłana przez katalog i nie...Weszłam na tego bloga odesłana przez katalog i nie żałuję, że tu trafiłam. Owszem, rozdziały są krótkie, czasem aż czuje się niedosyt, jednak nie mam serca cię pouczać. Sama bądź co bądź jeszcze kilka miesięcy temu tak pisałam. Opowiadanie jest genialne, takie nietuzinkowe, niebanalne. Czyta się je tak płynnie i sprawnie, dialogi są bardzo realistyczne, przeszyte szczerym myślami bohaterów. Ma po prostu to coś, czego niestety nie ma większość opowiadań, co jest dla Ciebie ogromnym plusem :)<br />Zaskoczyłaś mnie, tak jak pewnie większość swoich czytelników, związkiem Mirona i Oli, ale szczerze? Jak najbardziej tego oczekiwałam. Po prostu do siebie pasują, to takie naturalne w naszych oczach, pewne. Cieszę się też, że Lambert patrzy na nią z szacunkiem i raczej traktuję ją po ojcowsku. Sądzę, że mężczyzna w jego wieku, w dodatku samotny, jak najbardziej może poczuć potrzebę wychowania kogoś, przekazania życiowych doświadczeń. Dlatego też kolejny duży plus za realizm. Trochę zachwiał mi go wyjazd do Japonii, ale cóż, może rodzice, którzy nie są wystarczająco zainteresowani swoim dzieckiem, uznają to jako szanse do jego rozwoju czy rozwinięcia światopoglądu? Sama nie wiem, ciekawa jestem jak to sie potoczy :)<br />Bezkompromisowo trafia do mnie na listę ulubionych + niecierpliwie czekam na kolejny rozdział.<br />Pozdrawiam ciepło, Kasia.<br /><br />be-there-where-you-are.blogspot.comKatehttps://www.blogger.com/profile/07268855109789567646noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post-76217690708009128912017-04-04T14:26:09.764+02:002017-04-04T14:26:09.764+02:00Ola i Miron to dość niespodziewany obrót akcji w o...Ola i Miron to dość niespodziewany obrót akcji w opowiadaniu. Myślałam, że Lambert bardziej jest w guście dziewczyny, a tymczasem coraz bardziej wychodzi na aspołecznego dziwaka. Ciekawe dlaczego od razu pomyślał o Oli, gdy tylko pojawiła się okazja wyjazdu do Japonii? I czy rodzice dziewczyny się zgodzą? <br /><br />Pozdrawiam. Lena Skołowskahttps://www.blogger.com/profile/01499320459100517703noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post-41722694410989922042017-04-02T20:38:19.133+02:002017-04-02T20:38:19.133+02:00Wiedziałam, że rozdział się spodoba, w końcu stało...Wiedziałam, że rozdział się spodoba, w końcu stało się to, czego chciałaś :D. <br />Propozycja Lamberta nie była ani szczególnie rozsądna, ani przemyślana, więc wszystko złe jest możliwe. Zauważyłaś też, że niejasny jest jego stosunek względem niej i ta niejasność bierze się z tego, że on sam do końca swoich uczuć pewien nie jest. Do tej pory jednak trzymamy się wersji uczennica-mentor, którą można by też porównywać do relacji ojca z córką, zwłaszcza biorąc pod uwagę różnicę wieku.<br />Jestem ciekawa reakcji na kolejne rozdziały. Wpadło mi do głowy kilka pomysłów niedawno, więc będę teraz dopisywać, modyfikować, dlatego też nie wiem, kiedy coś się pojawi. Postaram się jak najszybciej wszystko przelać na papier i potem na komputer.<br />Pozdrawiam ;)V. Mighthttps://www.blogger.com/profile/11329911917106646436noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post-26327457379985271892017-04-01T23:16:50.930+02:002017-04-01T23:16:50.930+02:00TO JEST ZDECYDOWANIE MÓJ ULUBIONY ROZDZIAŁ :D YEY
...TO JEST ZDECYDOWANIE MÓJ ULUBIONY ROZDZIAŁ :D YEY<br />Byłam pewna, że Ola i Miron zauroczą się w sobie. Możliwe, że napomykałam o tym w prawie każdym komentarzu xD cieszę się niezmiernie!!! I możliwe, że Lambert to zepsuje tym głupim wyjazdem. Mironowi się to nie spodoba. A co na to jej rodzice? :o<br />Oni w ogóle wiedzą, gdzie ona "pracuje"?<br />W ogóle, zdziwiło mnie, że Lambert poprosił ją o modeling. Ona jest młoda, zbyt młoda, powinien wziąć kontakt od którejś z modelek, z którymi pracował. Może tym, według mnie, zniszczyć nieco życie Oli. Ile to już było przypadków, że młode dziewczyny kończyły jako nagie modelki? A on sam, jak dla mnie, czasami zachowuje się obsesyjnie i nie wiadomo czy postrzega Olę jako taką swoją córkę, czy młodą kobietę. Chodzi trochę o to, że on sam nie wie czy jej pragnie, czy po prostu jest ona artystką, którą trzeba jedynie "wyszkolić". Trochę jest przerażający.<br />Szkoda mi się zrobiło Oli, że się zgodziła. Jak mówił Miron, Lambert ją zmienia i manipuluje nią. Do ostatniego wersu miałam nadzieję, wierzyłam, że się nie zgodzi. Ale jednak.<br />Ciekawe jak to dalej się potoczy. Opowiadanie coraz ciekawsze, a ten rozdział... mrrr!!! Chcę więcej takich :D<br /><br />Pozdrawiam, weny i inspiracji<br />anielskie-dusze.blogspot.comLilianna Serafinhttps://www.blogger.com/profile/02019776419413509017noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3503038340596066702.post-46986066893150915252017-03-29T08:35:08.268+02:002017-03-29T08:35:08.268+02:00Ola i Miron? Tego się nie spodziewałam. Nie spodzi...Ola i Miron? Tego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam się też tego, że Lambert zaprosi na tak ważne wydarzenie Olę, która jednak doświadczoną modelką nie jest. Jako zawodowy fotograf powinien dostrzegać różnicę w pracy z kimś, kto jest obyty przed obiektywem, a kto nie. Jeszcze dużo zależy od rodzaju sesji, jeżeli to ma być sesja typu fashion, typowo magazynowa... No ja bym tak nie zaryzykowała :D Bo uroda to jednak nie wszystko. Trzeba to czuć, dużo wiedzieć i być niesamowicie śmiałym. No, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie. <br />Wracając jednak do stricte treści opowiadania - podobała mi się rozmowa między Olą a Mironem. Pasują do siebie, a ich poglądy są interesujące. <br />Czyli Ola mimo wszystko pozwoliła się zmienić. Uważa, że wyszło jej to na dobre, ale ja nie jestem do końca przekonana. Może stała się silniejsza, ale podzielam zdanie Mirona - do tego doszłoby tak czy siak, a takie naciski ze strony Lamberta mogły przynieść dwojaki efekt. Bo tak, ona się zmieniła tak, jak on sobie tego życzył, ale gdyby jednak to się nie udało? Gdyby się zniechęciła i porzuciła wszystko, bo okazałaby się zbyt delikatna? <br />Coraz bardziej wciągają mnie te twoje rozdziały :) Czekam na kolejny i jeżeli masz chwilę oraz chęci to zapraszam również do siebie :)<br />Pozdrawiam!moccahttps://www.blogger.com/profile/15401425634024501769noreply@blogger.com